Historia

Straż Pożarną powołano do życia w maju 1905 roku. Założycielem był pionier polskości druh Stanisław Zimny. Był też jej pierwszym prezesem. W tym samym roku została zakupiona sikawka ręczna. W 1908 roku funkcję komendanta przejął Jan Norek.

W 1914 roku wybuchła I wojna światowa. Wojna nie zahamowała strażackiej działalności. Wprawdzie kilku działaczy zostało przez Niemców aresztowanych i wywiezionych, lecz duch strażacki nie zamarł. Nie posiadali wówczas strażacy żadnego umundurowania i mało sprzętu. Mieli tylko dwa beczkowozy konne i sikawki, które mieli obowiązek w czasie pożaru obsługiwać więksi gospodarze, posiadający powyżej dwóch koni. Zmiany były co kwartał. W latach 1905-10 wieś podzielona była rowami. W miejscu dzisiejszego zieleńca był staw, z którego straż czerpała wodę, braki uzupełniali wodą z majątku.

W tych latach straż była obowiązkowa, pod zarządem gminnego komendanta Meinholda. Prowadzono wytrwale ćwiczenia, brano udział w zawodach straży pożarnych podczas, których jednostka brodzka zajmowała jedno z pierwszych miejsc.

W czasie I wojny i po wojnie, do roku 1992 funkcję komendanta pełnił Stanisław Napierała, który następnie został sołtysem. Po nim przejął i pełnił tę funkcję do czasu wybuchu II wojny światowej Edward Norek. Sprawował pieczę nad sprzętem strażackim i ćwiczył drużynę. Współpraca między komendantem a sołtysem układała się dobrze. Straż z Brodów brała udział w licznych akcjach na terenie powiatu nowotomyskiego oraz w sąsiednich, zdobyła sobie zaufanie i szacunek społeczeństwa.

W 1939 roku wybuchła II wojna światowa. Wielu strażaków powołano do wojska. Nastała długa okupacja. W tym czasie Ochotnicza Straż Pożarna nie mogła rozwinąć szerzej działalności. Drużyna została podzielona na wiejska i należącą do majątku. Do straży majątkowej musiała należeć cała załoga. Ćwiczenia przeprowadzane były pod nadzorem Niemców zawsze w sobotę lub niedzielę. Ćwiczenia straży majątkowej odbywały się na miejscu dzisiejszego zieleńca przed salą widowiskowa lub na podwórzu majątkowym. Drużyna była podzielona na trzy sekcje: sanitarną, ewakuacyjną i do gaszenia pożarów. Panował wyjątkowy dryl. Nie było żadnego sprzętu, prócz sikawki ręcznej. W razie pożaru każdy strażak zobowiązany był przynieś ze sobą wiadro i łopatę.

W czasie ćwiczeń odbywały się odczyty, wygłaszane były w języku niemieckim, rzadko po polsku. Odbywały się czasem zawody pomiędzy drużyną wsi i majątku. Polegały one na uruchomieniu prądnicy i wzajemnym oblewaniu się wodą, ąż do momentu kapitulacji jednej z drużyn. Zamiast syren alarmowych wzywających na ćwiczenia lub do pożary, używano trąbki strażackiej

Rok 1945

Zbliżał się koniec okupacji. Jeszcze nie ucichł huk dział, jeszcze toczył y się walki na przedpolach Berlina, gdy w Brodach działacze strażaccy przystąpili do wznowienia działalności. Już w marcu członkowie straży pożarnej pod przewodnictwem aktywu w osobach Jana Woźnego i Czesława Kamyszka przystąpili ochoczo do pracy.

Odbyło się w strażnicy zebranie, na którym postanowiono przystąpić do gromadzenia sprzętu strażackiego i umundurowania. Drużyna OSP Brody otrzymała z PGR Michorzewo motopompę którą przejął Leon Banaś, a po nim Leon Poznański. Z drużyny, którą powstała po II wojnie światowej wielu druhów już nie żyje. Odeszli na zawsze zasłużeni druhowie między innymi: Walenty Poznański, Teofil Osiński, Stefan Nasiadek.

Jest wielu druhów młodszych wiekiem i kilku starszych - seniorów z długoletnim stażem i zasłużonych, którzy odznaczali się wzorową postawą obywatelską, praca społeczna i subordynacją, z duma prezentują swoje odznaczenia. Są nimi: Walenty Kadziński, Czesław Kamyszek, Edward Norek.

Są w drużynie młodsi druhowie wiekiem lecz z długoletnim stażem i bardzo zasłużeni, jak: Stefan Hemerling, Antoni Anioł, Leon Poznański, Ludwik Roguszka, Edward Andzejczak, Franciszek Żuchowski.

Jednostka OSP Brody zaczęła się rozrastać, młodzi ochotnicy przybywali. Zaczęto gromadzić sprzęt, odbywano ćwiczenia i zaczęto organizować życie kulturalne mieszkańców. Spieszono z pomocą do każdego pożaru. Strażacy zawsze brali udział w czynach społecznych na rzecz wsi, porządkując i upiększając swoją wieś, sadząc drzewa, odśnieżając itp.

Dbają o wyszkolenie młodych, swoich następców. Dbają aby liczba pożarów malała. W tym celu przeprowadzają kontrole przeciwpożarowe. Organizują szkolenia, odczyty, pogadanki o przestrzeganiu przepisów bezpieczeństwa przeciwpożarowego w zakładzie pracy, domach i budynkach inwentarskich.

Strażacy zawsze chętni do pracy i udzielania pomocy bliźnim. Dzięki OSP i jej staraniom mieszkańcy mogą uczestniczyć w różnych imprezach i uroczystościach państwowych oraz w zabawach ludowych.

RZD BRODY w 1957 roku

W dniu 14.IX.1961r w Brodach odbyło się Walne Zebranie OSP, które zorganizował Dyrektor Zakładu Doświadczalnego. Następnie wybrano na przewodniczącego Walnego Zebrania Obywatela St. Hemerlinga, a na sekretarza Ob. F. Cegłowskiego.

Przewodniczący podał porządek obrad a następnie zdał sprawozdanie z działalności OSP za czas minionej kadencji. Sprawozdanie finansowe zdał Ob. J. Urbaniak.

W dyskusji nad sprawozdaniem głos zabrał Ob. R. Roszkiewicz. Zajął się sprawą zbyt małego udziału mężczyzn w zebraniu i brakiem zainteresowania sprawami OSP ze strony rolników.

Następnie głos zabrał mgr J. Stachowski i Ob. B. Banaś. Po wolnych głosach Ob. St. Hemerling przedstawił plan finansowy i plan działalności OSP na rok 1961/62. Planuje się podwyższyć liczbę członków czynnych z 9-ciu na 18-tu. Ustalono date następnego Walnego Zebrania.

Ustalono, że Posiedzenia Zarządu mają się odbywać co kwartał, a Komisji Rewizyjnej raz w roku.

Perspektywy, powołanie drużyny młodzieżowej w liczbie 10 członków przez Guzika Kazimierza, pobudowanie zbiornika na wodę w czynie społecznym, wyremontowanie sikawki,założenie odgromników.

Copyright by ospbrody.cba.pl | Created by SSD